Przygody z życia turystów
Czy wiesz ile różnych historii z życia turystów, dociera do mnie na moim Instagramie? Oto jedna z nich
- "Była to podróż do Hiszpanii, wraz z moimi znajomymi, polecieliśmy tam na 2 tygodnie. Gdy dolecieliśmy na miejsce, udaliśmy się do naszego hotelu. Pani na recepcji zapytała o naszą rezerwacje. Do tej pory nic dziwnego się stało do czasu. Po zameldowaniu się i rozpakowaniu, udaliśmy się coś zjeść. Gdy dotarliśmy do centrum miasta, w którym byliśmy, zastaliśmy dziwną sytuacje. Cały rynek zapełniony był ludźmi przebranych w dziwne stroje. Byliśmy trochę zdezorientowani tym widokiem. Jednak zdecydowaliśmy się iść dalej. Szukaliśmy jakieś knajpki, żeby zjeść i nagle ktoś zaczął na nas krzyczeć po hiszpańsku. Oczywiście my nic nie zrozumieliśmy. Zauważyliśmy w tle kamery, zaczęłam się domyślać, że coś jest nie tak. W końcu przyszedł Pan, który umiał mówić po angielsku. Okazało się, że wkroczyliśmy na plan serialu. Wszyscy patrzyli na nas jak na dziwaków. Więc polecam najpierw zorientować się o co chodzi a potem iść dalej :)))"